SP DX Contest (Zawody)/1970/Impresje z SP DX Contest 1970
Artykuł z Biuletynu PZK | |
Autor | 3Z8HR |
Data publikacji | maj/czerwiec 1970 roku |
Miejsce publikacji | Biuletyn PZK nr 5-6/1970 str. 5-6 |
Tegoroczne Kwietniowe zawody międzynarodowe SP DX Contest odbyły się w warunkach szczególnej scenerii. 40-lecie PZK oraz okolicznościowy prefiks 3Z obok stałego SP nadały zawodom bardziej odświętny niż dotychczas charakter. Spotkały się one z szerokim rezonansem społecznym polskich krótkofalowców, których udział był bardzo liczny, znacznie liczniejszy niż w latach poprzednich. Niemal każdy nadawca polski dysponujący czynną stacją i wolnym czasem uważał za swój obowiązek wziąć udział w zawodach. Stąd też na wszystkich pasmach ET roiło się od kilkuset stacji 3Z lub SP starających się godnie zaprezentować polskie krótkofalarstwo na urenie międzynarodowej. Niecodzienna okazję mieli łowcy prefiksów całego świata, gdyż tym razem Polska zaoferowała im aż 19 prefiksów poczynając od 3Z1 do 3Z9 i od SP1 do SP9, a nadto specjalny prefiks okolicznościowy jakim posługiwała się aktywna z Zielonej Góry stacja 3Z0JAG zainstalowana na terenie tamtejszej Wyższej Szkoły Inżynierskiej. Stacja ta uruchomiona została dla uczczenia pamięci pierwszego kosmonauty świata Jurija A. Gagarina i dlatego jego inicjały znalazły się w znaku stacji. Stacja 3Z0JAG zdołała w ramach zawodów i w kilka jeszcze dni po nich przeprowadzić 800 łączności z różnymi stacjami amatorskimi całego świata przypominając o 9-leciu pierwszego lotu kosmicznego i jego bohaterze Juriju A.Gagarinie, który lot swój odbył na statku kosmicznym ”Wostok”.
W sumie zawodnicy polscy zdołali w ramach SP DX Contestu przeprowadzić około 20 000 łączności.
Udział zawodników zagranicznych w naszych zawodach budził kontrowersyjne opinie, byli tacy, którzy twierdzili że brak korespondentów zagranicznych nie dawał się odczuć, zwłaszcza dużo ich było wśród krótkofalowców środkowoeuropejskich. Inni zwracali uwagę na zbyt małą ilość zawodników DX-owych co skromnymi uczynił wyniki uzyskane przez naszych nadawców na wyższych pasmach.
Tak czy owak, stacji DX-owych rzeczywiście nie było zbyt wiele. Te zaś, które włączyły się do zawodów, włączyły się przypadkowo, bądź też wierne tradycji SP DX Contestu wiedziały, że wzorem lat ubiegłych odbędą się one w pierwszym weekendzie kwietnia. Takich jednak było niewielu i główny adresat zawodów, jakim były tysiące stacji świata, zwłaszcza stacji nowo licencjonowanych dla których prefiksy 3Z lub SP mogły być rzeczywistą atrakcją - umknął nam z przed nosa.
Spośród entuzjastów polskiego SP DX Contestu z innych kontynentów należy w pierwszym rzędzie wymienić niezmordowanego Rutillo CR7IZ z afrykańskiego Mozambiku, którego kiepsko funkcjonujący klucz półautomatyczny mógł wprowadzić w szewską pasję nie jednego odbierającego. Nie wprowadził - bo każdego z nas rozbrajała jego życzliwość i niezwykła wręcz serdeczność, coraz niestety rzadsza na pasmach amatorskich.
Z dalekiej Australii o palmę pierwszeństwa walczyli AX2EO i nasz rodak AX3AHQ. Południową Amerykę reprezentował nasz stary znajomy z pasm amatorskich PY1ADA, który prawdopodobnie uzyska najlepszą lokatę spośród stacji brazylijskich. Wśród stacji azjatyckich wymienić należy całą plejadę stacji syberyjskich UW9WL, który już w godzinach rannych 5 kwietnia miał 100 QSO ze stacjami polskimi. Nie zawiódł również nasz rodak Tadeusz OD5LX z Libanu, którego stały udział w każdorocznym SP DX Conteście zasługuje na szczególne podkreślenie. Warto też wspomnieć o japończykach JA1KRU i JA1SR, konkurujących o pierwsze miejsce dla Japonii.
Z rzadszych DX-ów nie sposób pominąć panamskiego nadawcy HP1AC oraz aktywnego ostatnio 9Y4NN z Trynidadu. Północną Amerykę reprezentowało sporo stacji z W3FU i W2LXX czele. Z Kanady odezwał się VE3BLU a nowofunlanuczyk VO1AW już o północy z soboty na niedzielę mógł poszczycić się liczbą 70 QSO.
Charakterystyczną jest wypowiedź europejskiego zawodnika, znanego szwedzkiego nadawcy SM5CIK. 7 czasie QSO z jedną ze stacji polskich, wkrótce po zakończeniu SP DX Contestu powiedział on: "wprawdzie w naszym miesięczniku krótkofalarskim nie było ogłoszonego regulaminu ST DX Contestu, ale wiedziałem, że odbywa się on w pierwszy weekend kwietnia i wzorem lat ubiegłych włączyłem się do niego między innymi aby zdobyć warunki do dyplomu SPPA. W sumie uzyskałem 120 QSO i 73 powiaty, ale pracowałem tylko na 14 MHz, tam stacji polskich było najwięcej i najlepsza była ich słyszalność. Są to miłe zawody i myślę, że więcej stacji brało by w nich udział, gdyby regulamin zawodów był w porę zamieszczony w naszej amatorskiej prasie".
Z wypowiedzi tej powinni wyciągnąć wnioski organizatorzy zawodów i dopilnować by w latach następnych regulaminy zawodów zostały rozesłane redakcjom pism krótkofalowych i związkom krótkofalowców całego świata już jesienią. Nie tylko czas drogi pocztowej ale i cykl produkcyjny pism powodują, że tylko w takim przypadku można oczekiwać umieszczenia w porę regulaminu zawodów w prasie radioamatorskiej świata.